MŚ: Hiszpania została upokorzona, ale się nie poddaje

- Skończmy z bzdurami, że jesteśmy faworytami tego turnieju - tak wynik spotkania Hiszpania - Szwajcaria (0:1) skomentował obrońca mistrzów Europy, Gerard Pique. Największa niespodzianka pierwszej serii spotkań podczas mundialu w Republice Południowej Afryki stała się faktem. - Musimy się podnieść i odpowiednio zareagować - mówi Pedro.

Reprezentacja Hiszpanii nie rozegrała złego spotkania ze Szwajcarią. Perfekcyjnie ustawieni przez Otmara Hitzfelda Helweci wspięli się na wyżyny swoich umiejętności i wygrali z jednym z faworytów mistrzostw świata. - Z niecierpliwością czekamy na kolejne dwa mecze. Jeżeli je wygramy, awansujemy do dalszej fazy turnieju - nie traci nadziei Pedro.

Przyczyny porażki ze Szwajcarią nie umiał znaleźć bramkarz Iker Casillas. - Nie wiem co się z nami stało - przyznał golkiper Realu Madryt.

Internetowe wydanie Marki nie pozostawia złudzeń - upokorzeni. - Nie zrobiliśmy tego, czego się wszyscy spodziewali. Nadal jesteśmy w grze i następne dwa mecze musimy wygrać - przyznał napastnik reprezentacji Hiszpanii, David Villa.

Stoicki spokój zachowuje także Andreas Iniesta. - Nie dajmy się zwariować. Szkoda porażki w pierwszym meczu, ale przed nami kolejne spotkania- przyznał Iniesta i podziękował księciu Filipowi, że odwiedził zawodników w szatni po ostatnim gwizdku sędziego Howarda Webba. - Na pewno dodało nam to otuchy. Z drużyną trzeba być, nie tylko wtedy, kiedy wygrywa, ale także, gdy przychodzą porażki.

W drugim spotkaniu na mundialu, Hiszpania zmierzy się z Hondurasem (21.06, Johannesburg. godz. 20:30).

Komentarze (0)