Czy spodziewał się on tego, że jeszcze wróci do gry w kadrze? - Gdzieś po cichu takie myśli się przewijały. Ale nie spodziewałem się, że stanie to się właśnie teraz. I nie chodzi mi o moją formę, lecz o sytuację Widzewa, który wciąż gra w pierwszej lidze. Myślałem, że rozważania o kadrze trzeba odłożyć na później, bo najpierw trzeba skoncentrować się na awansie do ekstraklasy. Granie w pierwszej lidze nie sprzyja przecież walce na najwyższym poziomie - powiedział Bieniuk w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Najbliższe Mistrzostwa Europy w piłce nożnej odbędą się w Polsce i na Ukrainie. Jarosław Bieniuk chciałby zagrać na tej imprezie. - Wtedy będę miał już 33 lata i ciężko powiedzieć, w jakiej będę dyspozycji. Ale oczywiście nie składam broni. Jestem człowiekiem ambitnym i mam nadzieję, że Widzew wkrótce stworzy drużynę, która będzie mogła walczyć o najwyższe cele w Polsce. Jeśli tak się stanie, a ja będę radził sobie bardzo dobrze, to nie widzę powodu, dla którego miałbym nie grać wtedy w reprezentacji - stwierdził gracz Widzewa.