Tragiczne zdarzenie miało miejsce w sobotę przed godziną 15:00. 15-latka uczestniczyła w treningu na torze motocrossowym w Lipnie (woj. kujawsko-pomorskie).
W pewnym momencie dziewczyna przestała panować nad sprzętem. Zaliczyła upadek, w wyniku którego doznała poważnych obrażeń. Zginęła na miejscu.
- Zawodniczka została, jak wynika z informacji, które do tej pory zostały ustalone, wyrzucona na muldzie podczas rajdu - przekazała "Gazecie Pomorskiej" podkomisarz Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Policja określa ten wypadek jako "nieumyślnie spowodowany". Funkcjonariusze wszczęli śledztwo. Na ten moment wykluczono udział osób trzecich w tej tragedii.
Tożsamość dziewczynki nie została ujawniona. Media podają jedynie, że 15-latka pochodziła z Gdyni.
Niestety, nie jest to pierwszy tak koszmarny wypadek na torze w Lipnie. Dwa lata temu tragiczną kolizję w tym miejscu zaliczyła też Wiktoria Wicińska z Lublina. 15-letnia dziewczyna zmarła po przetransportowaniu do szpitala (więcej tutaj >>>).
Czytaj także:
> Żużel. Mariusz Staszewski mówi o przyczynach porażki. Trener Ostrovii bije się w pierś
> Żużel. Beniaminek napędził strachu mistrzom Polski! Męczarnie Fogo Unii z eWinner Apatorem [RELACJA]