Fatalny wypadek Kena Roczena. Dramat Niemca (wideo)

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Ken Roczen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Ken Roczen

Do fatalnego wypadku Kena Roczena doszło podczas zawodów Supercross w amerykańskim San Diego. Ręka Niemca weszła w koło jadącego obok Coopera Webba. Pierwsze diagnozy mówią o skomplikowanym złamaniu prawej kończyny 23-latka.

W tym artykule dowiesz się o:

W amerykańskim San Diego rozgrywano kolejną rundę zmagań serii AMA Supercross. Jak najszybciej o niej będzie chciał zapomnieć Ken Roczen. Niemiecki motocyklista zanotował upadek w pierwszym zakręcie w finałowym wyścigu klasy 450SX.

23-latek wjeżdżał w pierwszy zakręt po wewnętrznej i starał się wyprzedzić Coopera Webba. Roczen natrafił jednak na bardziej przyczepny fragment ziemi, przez co stracił panowanie nad swoją Hondą. Niemiec uderzył w jadącego obok Webba, powodując jego i swój upadek. W trakcie tego zdarzenia ręka Roczena dostała się w szprychy tylnego koła rywala.

Zaraz po tym zdarzeniu niemiecki zawodnik trzymał się za rękę i narzekał na silny ból. Roczen opuścił tor zmagań w San Diego w karetce i trafił do centrum medycznego. Pierwsze badania wykazały, że doznał on skomplikowanego złamania prawej dłoni. Złamana jest m.in. druga kość śródręcza.

W poniedziałek Roczen ma przejść kolejne, bardziej szczegółowe badania. Mają one wykazać jak dokładny jest zakres uszkodzeń w prawej ręce Niemca.

Dla motocyklisty, który cieszy się niezwykłą popularnością ze względu na swój styl jazdy, jest to kolejna poważna kontuzja w karierze. Przed rokiem Roczen stracił cały sezon ze względu na skomplikowany uraz nadgarstka.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi"

Komentarze (0)