Krzysztof Biesiekirski na podium w Coves

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Krzysztof Biesiekirski ukończył drugi wyścig trzeciej rundy motocyklowych mistrzostw Walencji w motocrossie klasy MX2 Sub18 na trzecim miejscu, sięgając po swój trzeci finisz w pierwszej trójce w tym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Tydzień po swoim debiucie w mistrzostwach Hiszpanii zawodnik ekipy Euvic Husqvarna Warszawa wrócił na dobrze znany sobie tor Coves, na którym w trakcie weekendu poprawił swój najlepszy czas okrążenia względem ubiegłego roku aż o 11 sekund.

Mimo wyjazdu poza tor w pierwszym wyścigu 17-latek dojechał do mety tuż za pierwszą trójką, a następnie ukończył drugi wyścig na trzecim miejscu, ponownie zbliżając się do liderów. Następny start czeka Krzysztofa Biesiekirskiego na początku kwietnia, podczas drugiej rundy mistrzostw Hiszpanii w Miajadas. W jej trakcie młody Polak wystartuje w jednej z najmocniej obsadzonych kategorii, Elite MX2. Czwarta runda mistrzostw Walencji odbędzie się z kolei na początku czerwca.

- To był szalony weekend - przyznaje Biesiekirski. - W pierwszym wyścigu ostro walczyliśmy o podium, ale w pewnym momencie zrobiłem dokładnie to samo, co Kris Meeke na ostatnim odcinku Rajdu Meksyku. Wyjechałem poza tor, wpadłem w krzaki i musiałem szukać drogi powrotnej, co wyglądało dość spektakularnie. W drugim wyścigu byłem trzeci mimo ręki rozciętej po trafieniu przez wyrzucony spod koła rywala kamień. Cieszę się z podium i tak naprawdę z pierwszego prawdziwego pucharu. Wcześniej organizatorzy za podium wręczali bowiem pamiątkowe talerze i trochę się bałem, że tym razem dostanę widelec. Wesoło było także podczas samej ceremonii podium, ponieważ hiszpański spiker za żadne skarby nie był w stanie wymówić mojego nazwiska - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Komentarze (0)