Fanów sportu motorowego na rajdzie "Piknik", który odbył się 15 maja w regionie Sankt Petersburg w obwodzie leningradzkim, omal nie przejechał samochód wyścigowy po tym, jak kierowca Oleg Lozinski stracił kontrolę nad swoim pojazdem - pisze portal rt.com.
VW Golf Lozinskiego, kiedy zbliżał się do grupy kibiców, wpadł w poślizg i przeciął zbocze, po czym gwałtownie wzbił się w powietrze, ledwo - dosłownie o kilka centymetrów (!) - omijając widzów.
Na szczęście nie było doniesień o poważnych obrażeniach, chociaż Lozinski doznał wstrząśnienia mózgu (jego pilot wyszedł bez szwanku). Kierowca, po oglądnięciu wideo z wypadku, zakwestionował rozmieszczenie fanów na trasie.
- Musimy zapytać organizatorów, dlaczego na trasie nie ma kontroli bezpieczeństwa. Kiedy doszedłem do siebie, zobaczyłem, że po wypadku ludzie nadal stoją w tym samym miejscu. Film pokazałem organizatorom rajdu. Widzieli wszystko, ale nie było z ich strony żadnej reakcji… Po prostu, cieszą się, że nikt nie został ranny - przyznał Lozinski.
Zobacz wideo, opublikowane na kanale RT en Espanol w serwisie YouTube.
Do sieci trafił też film z wypadku zrobiony z innego ujęcia. Nagranie zamieścił na Twitterze bloger Jewgienij Potapow.
Зрители ралли "Пикник", проходившего под Питером в эти выходные, чудом избежали травм и увечий, когда экипаж одного из автомобилей не справился с управлением и вылетел на обочину. Машина прошла в считанных сантиметрах от людей. pic.twitter.com/AxlOfHQNf9
— Потапов Евгений (@ea_potapoff) May 16, 2021
Zobacz:
Robert Kubica nie akceptował siebie po wypadku. Polak opowiedział o trudnym okresie
Słynny tenisista oszukał śmierć. To cud, że z takiego wypadku wyszedł cało
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa