Marko przyznał jednak, że sytuacja finansowa Formuły 1 jest gorsza, niż kiedyś, ale plotki o wycofaniu któregokolwiek z zespołu są dalekie od prawdy. Przedstawiciel Red Bulla dodał, że budżet RBR może zostać ograniczony o 30 proc., natomiast oszczędności w Toro Rosso mogą być trudne, bowiem ten zespół ma już małe koszty funkcjonowania w związku z tym, że korzysta z technologii dostarczanej przez Red Bull Racing.
Oświadczenie Red Bulla jest kolejnym po wcześniejszych wypuszczonych przez zespoły BMW Sauber, Williams, McLaren Mercedes oraz Toyota.