- Okrążenie toru jest niewiarygodnie długie i całe bardzo szybkie. - zaczyna od podsumowania Alex Wurz, kierowca testowy Honda F1 Racing Team - Jest tylko krótki zjazd do pierwszego zakrętu, La Source – wyjście z niego jest jedyną rzeczą, która ma znaczenie, ponieważ z tą prędkością pędzisz całą drogę w górę wzgórza do Les Combes. W bolidach napędzanych obecnie silnikami V8, zakręt Eau Rouge przejeżdża się z gazem w podłodze, ale trzeba to robić inteligentnie – jeżeli zbyt mocno kręcisz kierownicą, stracisz prędkość przez za duże tarcie na oponach.
- Jadąc na siódmym biegu prostą do zakrętu Les Combes wciskasz gaz do końca i nie hamujesz aż do momentu, gdy znajdziesz się na końcu tarki po lewej, która ma długość około 60 metrów. Jest to ciąg powiązanych zakrętów prawo-lewo-prawo – nie można sobie pozwolić na przestrzelenie pierwszego zakrętu w prawo, pokonywanego na trzecim biegu, ponieważ zepsuje to linię przejazdu przez kolejne dwa zakręty. Jeżeli to zrobisz, to stracisz co najmniej pół sekundy.
- Jadąc w dół do Rivage, zakrętu-agrafki nr 8, osiągamy piąty bieg, zanim zredukujemy do drugiego, by pokonać ten zakręt. Jest tam bardzo ślisko, a w trakcie hamowania przejeżdża się przez wielki wybój, który utrudnia spowolnienie bolidu. Cokolwiek byś robił z ustawieniami bolidu, zawsze będziesz tam miał podsterowność. Wyjście jest trochę źle wyprofilowane i bez kontroli trakcji zobaczycie jak kierowcy walczą z utrzymaniem tyłu pod kontrolą.
- Zakręt nr 9 w lewo jest dość szybki i pokonywany jest na czwartym biegu. Dotykasz hamulca tylko po to, by ustabilizować tył, zanim wjedziesz w zakręt, przejedziesz jego szczyt i wyjście wykorzystując tarki. Zakres graniczny bolidu pojawia się dość nagle, a tam prawie nie ma stref wyjazdowych, więc musisz być bardzo ostrożny by nie wyjechać z zakrętu.
- Następny jest Pouhon – super-szybki zakręt w lewo z podwójnym szczytem. Dojeżdżasz do niego na szóstym biegu, a w kwalifikacjach masz jeszcze małe hamowanie i przepustnicę otwartą do połowy. Myślę, że to jeden z najtrudniejszych zakrętów podczas okrążenia, ponieważ stale odkrywasz granice możliwości bolidu i chociaż w szczycie zakrętu masz co najmniej 230 km/h, podczas każdego przejazdu ciągle myślisz, że możesz go przejechać z większą prędkością.
- Potem jest krótka prosta kończąca się szykaną Fagnes, na której prawym skręt ma bardzo późno położony szczyt. Asfalt ma tam dużą przyczepność, możesz użyć tarek i przejechać szykanę nie tracąc zbytnio prędkości. Jeszcze jedna krótka prosta prowadzi do zakrętu nr 14, który jest śliski - bardzo ważna jest prędkość wyjścia z tego zakrętu, ponieważ dalej jedziesz cały czas na pełnym gazie aż do Bus Stop. Zakręt nr 14 jest pokonywany na trzecim biegu i korzystasz z każdego centymetra tarek na wyjściu.
- Potem jedziesz na pełnym gazie przez lewy łuk na Blanchimont i dojeżdżasz do szykany Bus Stop, która została przebudowana w 2006 roku i dzisiaj jest dużo wolniejsza. Przejeżdżasz przez opóźniony szczyt prawego zakrętu i potem walczysz ze słabą trakcją na wyjściu. Preferowałem stary Bus Stop, gdzie drugie wyjście pokonywało się z gazem wciśniętym do oporu i wyskakiwało się w stronę głównej prostej startowej. To było cool !