Po wprowadzeniu kilku większych poprawek przed Grand Prix San Marino, w którym popularny "Doctor" wywalczył napawające optymizmem drugie miejsce na mecie, forma włoskiej stajni ponownie spadła. Włoch przyznał w niedzielę, że siódme miejsce jakie osiągnął na Motegi było absolutnym maksimum na jakie było stać jego i motocykl.
- Przez cały wyścig dawałem z siebie wszystko. Starałem się dogonić Bradla i pod koniec udało mi się do niego zbliżyć. Myślę że przez cały weekend zrobiliśmy wszystko tak, jak trzeba było. Dużo pracowaliśmy także nad samym motocyklem i dziś nie mogłem narzekać na jego ustawienia. Niestety tak wygląda na dzień dzisiejszy nasz cały potencjał. Tempo jest ciągle takie samo jak było, szczególnie na pierwszych okrążeniach. Od jakiegoś czasu mamy nową ramę i wahacz, ale ciągle musimy je jeszcze dopracować. Nadal dużo tracimy na przyspieszeniach, gdzie nie jesteśmy w stanie wykorzystać pełnej mocy, ponieważ opona obraca się zbyt bardzo, zwłaszcza na wyjściach z wolniejszych zakrętów - wyliczał Rossi.
Rossi: Ducati GP12 jest zbyt wolne
[tag=8966]Valentino Rossi[/tag] przyznaje, że Ducati ciągle brakuje tempa, aby nawiązać walkę z innymi prototypowymi motocyklami, a podczas GP Japonii sytuacja ta nie uległa zasadniczym zmianom.