Valentino Rossi: Marco był dla mnie jak młodszy brat, będę za nim tęsknił

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Włoski świat sportu nadal nie może otrząsnąć się po tragicznej śmierci Marco Simoncelliego. Ogromny szok przeżył zwłaszcza jego bliski przyjaciel z toru, Valentino Rossi. - <I>Będę za nim bardzo tęsknił</i> - wykrztusił z siebie po wielu godzinach milczenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Należy przypomnieć, że Valentino Rossi brał bezpośredni udział w tragicznym wypadku na torze w Malezji. Po tym jak na drugim okrążeniu Marco Simoncelli wpadł w poślizg, stracił panowanie nad motocyklem i w rezultacie upadł na tor, chwilę potem z impetem uderzyli w niego rozpędzeni rywale - Colin Edwards oraz wspomniany Rossi. Zawodnicy ci nie mieli jednak żadnych szans, by ominąć kolegę.

Simoncelli w wyniku poważnych obrażeń głowy, szyi oraz klatki piersiowej zmarł niespełna godzinę po tragicznej kolizji. - Sic był dla mnie jak młodszy brat - napisał na swoim Twitterze Rossi. - Był dobrym człowiekiem, a na torze twardym zawodnikiem. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Będę za nim bardzo tęsknił - dodał.

Po tym wypadku pojawiły się spekulacje, w myśl których Rossi miałby nawet rozważać możliwość zakończenia kariery. - Wiele osób nas o to pytało. To nie jest prawda i przykro mi, że muszę to tłumaczyć - powiedział Davide Brivio, były menedżer zespołu Yamaha.

Źródło artykułu: