W Belgii jak zwykle wymagany był idealny tor jazdy i precyzja prowadzenia samochodu po asfaltowych odcinkach. Z kolei w Rosji, jak twierdzą zawodnicy wymaga się czegoś innego. Prowadzenie auta po szutrowych odcinkach przypomina taniec od zakrętu do zakrętu podobnie jak w Finlandii.
- Wygrana w Belgii była dla mnie pozytywnym zastrzykiem wiary w moje możliwości i myślę, że tak naprawdę sezon się dla nas dopiero zaczyna. Myślę, że Rosja będzie bardzo interesującym rajdem, ale nie wiem czego po nim oczekiwać - powiedział Freddy.
Loix od początku sezonu zdobył 11 punktów, z czego 10 oczek wpadło przy okazji Rajdu Ypres. Za ósme miejsce w Istanbul Rally zdobył jeden punkt, a w Portugalii nie punktował, więc początek sezonu na pewno nie był wymarzony.
- Wiem, że samochód będzie jak zwykle doskonale przygotowany, a odcinki będą szybkie i w tym upatruję swojej szansy. Potrzebujemy teraz kolejnego dobrego wyniku jeśli chcemy znaleźć się w czołowej trójce klasyfikacji na koniec sezonu - oceniał belgijski kierowca.