- Stres jest. On zawsze towarzyszy - powiedział Adam Małysz, który za kilka godzin wystartuje w swoim pierwszym rajdzie. Były skoczek narciarski wraz ze swoim pilotem Rafałem Martonem pojadą Porsche Cayenne z numerem startowym "00".
- To jest tak naprawdę pierwszy oficjalny start. Zainteresowanie jest duże, są też oczekiwania. Muszę do tego podejść na luzie. To jest wielka przygoda. Ten start to szansa, by nabrać doświadczenia - dodaje.
Małysz w barwach RMF Caroline Team / fot. Przemek Skóra Goodshot.pl
Na zawodników w klasie Cross-Country czeka około 200 kilometrów odcinków specjalnych. Prolog, rozgrywany w sobotę 25 czerwca, składać się będzie z 3 odcinków specjalnych. Pierwszy to zmagania na Wzgórzu Andersa. Dwa kolejne zlokalizowane zostały na terenach wokół Wrocławia.
W niedzielę 26 czerwca, załogi przemieszczą się do Żagania, gdzie rozpocznie się kolejny etap rywalizacji. Meta, będąca jednocześnie finiszem dla klasy Cross-Country została zlokalizowana w Krośnie Odrzańskim.
Po zakończeniu etapu wszystkie załogi zmierzają w okolice Drawska Pomorskiego gdzie w poniedziałek, 27 czerwca zostaną ogłoszone wyniki dla klasy Cross-Country, a pozostałe załogi dalej dzielnie walczyć będą w terenie.
Jaki zatem będzie cel Adama Małysza w Rajdzie Wrocław-Drezno? - Życzyłbym sobie przede wszystkim spokoju, rozwagi. Ja chcę przygotowaną trasę przejechać. Dojechać do mety. Zobaczyć, jak to wygląda od czysto rajdowej strony. To jest na pewno zupełnie inaczej niż na treningach. Muszę nabierać doświadczenia, podpatrywać innych - zakończył Małysz.
Adam Małysz w "akcji" / fot. Przemek Skóra Goodshot.pl