Lotus Renault GP musi znaleźć kierowcę, który w pełni wykorzysta potencjał R31. Pierwszym rezerwowym ekipy jest Bruno Senna, ale nie posiada on dużego doświadczenia jeżeli chodzi o rozwój samochodu. To powoduje, że Lotus Renault zmuszony jest znaleźć godnego następcę Roberta Kubicy.
Eric Boullier odwiedził we wtorek Polaka w szpitala. Wziął także udział w konferencji na której powiedział, że zespół rozważa kilka opcji zastąpienia Kubicy. Na razie pewne jest, że jeden z kierowców rezerwowych ekipy będzie brał udział w testach na torze w Jerez.
- Na razie będzie jeździł pierwszy kierowca rezerwowy - powiedział Boullier. - W międzyczasie będziemy szukać następcy Kubicy. Bierzemy pod uwagę Sennę, Liuzziego i Heidfelda. Zespół jest blisko Roberta i czekamy na niego z otwartymi rękami. Mamy nadzieję, że wróci do nas przed końcem sezonu.
- To był wybór Roberta, żeby wziąć udział w tym rajdzie. Pozostaje nam tylko czekać na powrót naszego kierowcy - zakończył szef zespołu.