Z powodu chmury pyłów wulkanicznych odwołano wszystkie loty z Wielkiej Brytanii, przez co zespół Williams nie mógł skorzystać z tzw. kanału F, bowiem odpowiednie części nie doleciały do Chin. Podobny problem dotknął również ekipę Virgin Racing, która w ostatniej chwili miała dowieźć do Szanghaju nowe części.
Problemy miał ponadto Eddie Jordan, komentator BBC, który utknął na lotnisku.