- To nie niespodzianka. Wiemy, że nasz samochód ma tempo, aby być przynajmniej tuż za wielką czwórką, więc oczywiście każdy problem z przodu możemy zamienić na szansę na punkty - wyjaśnił Francuz w rozmowie z Autosport.com. - Oczywiście jestem bardzo, bardzo szczęśliwy wraz z zespołem w Enstone i Viry-Chatillon, ponieważ zrobili wspaniałą robotę podczas zimowych testów i dobrze jest mieć punkty i podium. Cel osiągnięty, a to może jeszcze bardziej poprawić morale.
Boullier jest pod wrażeniem występu polskiego kierowcy na torze Albert Park. - To bez wątpienia kluczowe wzmocnienie. W Australii wykonał świetną pracę - bez błędów, po prostu świetna jazda - powiedział.
Francuz przyznał również, że w sprawie atrakcyjności wyścigów, tematu, który rozgrzał świat Formuły 1 po wyścigu w Bahrajnie, należy poczekać jeszcze kilka Grand Prix. - Myślę, że chodzimy od ściany do ściany. Australia była świetnym show, ale oczywiście deszcz trochę pomógł. Myślę, że potrzebujemy czasu na oceny czy ten format jest odpowiedni i może wprowadzić pewne korekty w przyszłości, ale to zależy od wybranych strategii i tego, czego chcą ludzie. Ogólnie samochody są dobre, zespoły będę prezentować się coraz lepiej i możemy spodziewać się wspaniałych walk i błędów. Musimy pozostawić to na trochę czasu i zobaczyć, co się stanie - zakończył.
Robert Kubica i Eric Boullier
