- Nie trenowałem. Przez ostatnie 4 miesiące sobie odpuściłem. Stwierdziłem, że to będzie dobry okres do tego, żeby organizm odpoczął. Potem miałem ruszyć z kopyta. Dostałem propozycję walki i pomyślałem: kiedy, jak nie teraz? - mówi Piotr Szeliga, który w sobotę zadebiutuje w MMA walką z Krystianem Pudzianowskim podczas gali FEN. Artur Mazur, prowadzący program "Klatka po klatce", zapytał zawodnika o jego odczucia na komentarze dotyczące tego starcia. - Po ogłoszeniu walki najczęściej padało pytanie: kto to? - pyta Szeligę. - Dziwi mnie, że ludzie tak do tego podchodzą. Nie znają mnie. Mam swoich odbiorców, jako gość specjalny uczestniczyłem we wszystkich targach sportowych w Polsce - odpowiada Szeliga.