- Jeden zawodnik napisał do mnie SMS-a: jaki ten Szymon Bajor jest grzeczny, miły, elokwentny, porządny i niechcący się z nikim bić. I niech to będzie puentą - powiedział przed galą FEN 28 Michał Kita. To właśnie on mógł walczyć w sobotę o pas FEN, ale Bajor uznał, że na taki pojedynek jest za wcześnie. W efekcie o pas zawalczą o pas Bajor i Oli Thompson. W rozmowie z Arturem Mazurem Kita nie szczędził ostrych słów pod adresem polskich zawodników MMA. - Jestem w tym wieku, że nie muszę siedzieć cicho. Niektórzy zawodnicy pewne rzeczy wiedzą, ale nie mogą ich powiedzieć, bo sobie mogą zaszkodzić. A czym ja sobie zaszkodzę? Wszyscy o tym w środowisku wiedzą, a na zewnątrz to nie wychodzi. Wybieranie rywali, koncert życzeń. Nosz k...a mać, ileż tak może być? Odmawiają mi walk, wybierają rywali, bujają się, wielcy fighterzy. I nie mówię tylko o Szymonie - wypalił Kita. W sobotę "Masakra" zmierzy się z Igorem Pokrajacem.