Pojedynek w wadze lekkiej od początku ułożył się po myśli Islama Machaczewa. 30-latek nie miał problemów z obaleniem bardziej doświadczonego zawodnika z Nowej Zelandii.
Kontrolujący walkę w parterze Machaczew wreszcie poszedł po kimurę. Rywal musiał odklepać! Walka trwała zaledwie 2 minuty i 25 sekund.
Dagestańczyk po wygranej zaapelował o mistrzowskie starcie w kategorii lekkiej. To był jego dziewiąty triumf z rzędu w UFC (trzeci przed czasem).
Machaczew chce przejąć schedę w Ultimate Fighting Championship po Chabibie Nurmagomiedowie, który zakończył karierę październiku ubiegłego roku i zwakował tytuł w wadze do 70 kg. Ten obecnie jest w posiadaniu Brazylijczyka Charlesa Oliveiry.
The Master and The Apprentice!@TeamKhabib guiding @MAKHACHEVMMA through ANOTHER victory a #UFC267!!@VisitAbuDhabi | @InAbuDhabi | #InAbuDhabi pic.twitter.com/pM9nBOGkA8
— UFC Europe (@UFCEurope) October 30, 2021
W walce wieczoru UFC 267 Jan Błachowicz zmierzy się z Gloverem Teixeirą. Polak będzie po raz drugi bronił mistrzowskiego pasa w wadze półciężkiej. Transmisja z gali trwa w Polsacie Sport.
Zobacz też:
Trener Jana Błachowicza zdradza, co mistrz musi zrobić, aby wygrać z Teixeirą!
To był zwariowany rok dla Jana Błachowicza. "Moje życie przyśpieszyło. Czuję, że na to zasłużyliśmy"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!