- Ciężka praca popłaca, wiem coś o tym. Gratulacje Dustin Poirier - napisał na Twitterze mistrz UFC w kategorii półciężkiej.
Poirier na UFC 257 sensacyjnie pokonał McGregora. Według większości ekspertów i bukmacherów zdecydowanym faworytem pojedynku wieczoru gali w Abu Zabi był "Notorious".
Błachowicz wie, jak to jest być underdogiem, bowiem Polaka również skreślano w walkach z Lukiem Rockholdem czy Dominikiem Reyesem, a pomimo tego wygrywał i sięgnął po pas UFC.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego talentu Chalidowa nie znaliśmy. Co za umiejętności!
W pierwszej rundzie głównego pojedynku UFC 257 przewagę miał Irlandczyk. W stójce zawodnik z Dublina popisywał się bardzo mocnymi uderzeniami, którymi wręcz odpychał swojego konkurenta. W drugiej odsłonie Conor McGregor kontynuował swoją stójkową grę. Dustin Poirier jednak wyczekał na właściwy moment, dobrze trafił i rozbił rywala! (czytaj relację z walki >>>).
"Diamond" nie tylko udanie zrewanżował się McGregorowi za porażkę z UFC 178 w 2014 roku, ale też zapisał się w historii jako pierwszy zawodnik w UFC, który znokautował byłego mistrza dwóch kategorii wagowych.
Czytaj także:
Szpilka negocjuje, dwaj rywale w grze
Królewskie powitanie McGregora