Pierwsza runda starcia padła łupem Łukasza Dziudzi, który dobrze wyczuł rywala. Kamil Roszak, pomimo początkowej zadyszki, ożywił się w kolejnych dziesięciu minutach. Ostatecznie triumfatora, po dynamicznej walce, musieli wyłonić sędziowie.
Ci byli jednogłośni. Wszyscy wskazali w stosunku 29-28 na korzyść reprezentanta Berserkers Team.
- Miałem się bić z kimś innym na tej gali, ale to są obs**ńcy. Dziękuję Łukaszowi, że wziął tę walkę, jest prawdziwym wojownikiem z krwi i kości. Nie kalkulujemy, tak powinno być. Miałem uraz przed walką, to odjęło mi kondycji. Łukasz chciał walczyć do końca, szanuję to - powiedział po walce triumfator.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Jan Błachowicz bohaterem hitowej walki w UFC? "To tylko kwestia terminu"
Kamil Roszak zwyciężył ósmą walkę w profesjonalnej karierze. Nie bił się jednak od trzech i pół roku. Ostatnio występował na gali Spartan Fight 7, gdzie pokonał Nikołaja Grynczuka.
Dla Łukasza Dziudzi była to pierwsza porażka od maja 2019. W poprzedniej walce wypunktował Dawida Kutsziszwilego.
Gala EFM 4: Walka o niepodległość odbywa się w Szczecinie. W walce wieczoru wystąpi Maciej Różański. Transmisja w systemie PPV w serwisie WP Pilot.
Zobacz także:
-> Boks. Błyskawiczny powrót Luisa Ortiza. Nokaut w 45. sekundzie!
-> MMA. ACA 114. Nie będzie walki Adama Pałasza z Wojciechem Bulińskim
-> MMA. Mistrz FEN znokautowany w Dubaju. Oli Thompson przegrał w walce o pas