Szostak jest w stanie walczyć w KSW w dwóch kategoriach wagowych. W debiucie, na gali w Londynie w październiku 2018 roku, 30-latek pechowo zakończył pojedynek z Jamiem Sloane'em i po przypadkowym faulu (palec w oko) starcie przerwano. Wówczas walka odbyła się w limicie kategorii do 93 kg.
W Ergo Arenie limit wagowy będzie wyższy, bo aż do 120 kg. Erko Jun do tej pory świetnie radzi sobie w polskiej federacji i w 2018 roku pokonał przez nokaut Tomasza Oświecińskiego i Pawła Mikolajuwa.
Zobacz także: Conor McGregor podejrzany o pobicie
- Bardzo dużo kibiców chciało tej walki, więc była ona od dawna planowana. Myślałem, że będzie trochę wcześniej, ale ostatecznie zmierzymy się w maju - powiedział Akop Szostak w swoim videoblogu.
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie tygodnia". Krzysztof Piątek przerasta AC Milan? "Ciągle brakuje mu wsparcia"
Zawodnik Berkut WCA Fight Team docenia umiejętności kolejnego rywala, który podobnie jak on do MMA przeszedł z kulturystyki. - Chłopak jest silny, ma potężne imadło w dłoni, więc trzeba będzie uważać, nie można go lekceważyć. Cieszę się, że ta walka się odbędzie - dodał.
Szostak odniósł się również do tematu ewentualnej walki z Szymonem Kołeckim. Mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów 23 marca pokonał na KSW 47 Mariusza Pudzianowskiego.
Zobacz także: Historyczna gala Babilon MMA 8
- Sztab trenerski Kołeckiego próbuje w nieładny sposób podkręcić publiczność, przywołując to, że ja niby porównałem go do psa. To jest wyrwany fragment z wywiadu, którego udzieliłem - wyjaśnił.
Podopieczny trenera Roberta Jocza jest jednak przychylny pomysłowi konfrontacji z Kołeckim. - Jasne, zróbmy to. Walka będzie na sportowym poziomie. Myślę, że w drugiej połowie roku, bliżej zimy. Jeśli KSW będzie chciało i menadżerowie wyrażą chęć, to ja chętnie - dodał Szostak.