Tomasz Narkun (13-2) stanie do trzeciej obrony tytułu mistrzowskiego KSW w wadze półciężkiej. Jego rywalem będzie Marcin Wójcik (10-4), dla którego będzie to czwarta walka pod szyldem federacji KSW.
Starcie Narkuna z Wójcikiem będzie pierwszą walką polsko-polską w historii kategorii półciężkiej federacji KSW. Wcześniej o tytuł dywizji do 93 kilogramów walczyli Polacy z zawodnikami z zagranicy, raz kibice byli świadkami walki dwóch zagranicznych fighterów.
"Żyrafa" tylko trzykrotnie w swojej karierze mierzył się z rodakami. W kwietniu 2013 roku poddał Rafała Zawidzkiego, miesiąc później w podobny sposób odprawił Michała Gutowskiego, a w maju 2015 roku również przez poddanie odprawił Karola Celińskiego.
Całkowicie na odwrót ma to się w przypadku Wójcika - "The Giant" we wszystkich swoich walkach w karierze mierzył się jedynie z zawodnikami z Polski.
ZOBACZ WIDEO Kawulski o budżecie gali KSW 39 i przyszłości Chalidowa
Dla Narkuna będzie o siódmy występ pod szyldem federacji KSW. Zadebiutował w maju 2014 roku, a jedyną przegraną od tamtej pory poniósł w walce z Goranem Reljicem na KSW 29. Niecały rok później "Żyrafa" udanie się zrewanżował, nokautując Chorwata i zdobywając pas KSW.
Po sześciu pierwszych walkach Wójcikowi tylko dwukrotnie udało się wygrać. Mając rekord 2-4 "The Giant" udanie powrócił do MMA - kolejne osiem zwycięstw doprowadziły go do bilansu 10-4, z którym wyjdzie do sobotniej walki.
Przez wiele lat wszyscy fani MMA uważali Narkuna za jednopłaszczyznowego zawodnika, który wygrywa tylko przez poddania. W ostatnich trzech starciach "Żyrafa" zwyciężał jednak przez nokauty, które za każdym razem szokowały fanów mieszanych sztuk walki.