Joanna Jędrzejczyk o początkach w American Top Team. Usłyszała, że jest "bestią"

Newspix / Wenn / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk
Newspix / Wenn / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk

Joanna Jędrzejczyk od niedawna jest zawodniczką słynnego amerykańskiego klubu MMA, American Top Team. Polska mistrzyni UFC w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wyznała, że pierwsze dni w nowym otoczeniu były dla niej dość trudne.

W tym artykule dowiesz się o:

W American Top Team Jędrzejczyk spotyka się na co dzień z innymi gwiazdami wszechstylowej walki wręcz. Wśród nich są Valérie Létourneau, którą Polka pokonała na gali UFC 193 w Melbourne, w swojej drugiej obronie pasa mistrzyni świata, inne czołowe zawodniczki wagi słomkowej - Nina Ansaroff i Tecia Torres, oraz mistrzyni wagi koguciej Amanda Nunes.

Początkowo relacje wymienionej czwórki z Jędrzejczyk były raczej chłodne. - Dziewczyny raczej nie były zachwycone, że tu jestem, Valerie, Amanda Nunes, Nina Ansaroff i Tecia Torres zdawały się mówić do siebie: "Co Jędrzejczyk tutaj robi?". Valerie została pokonana, Tecia spadła w rankingu, Nina dawno nie walczyła... O czym w ogóle mówimy? Jakim ja jestem dla nich zagrożeniem, a jakim one dla mnie? - mówi nasza mistrzyni w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Sytuacja się zmieniła, gdy dłużej trenujące w ATT zawodniczki zobaczyły, jak Polka trenuje. Jędrzejczyk zdradza, że po paru dniach usłyszała od jednej z nich: "Joanna to bestia!". - Myślę, że one dopiero teraz zobaczyły, co trzeba robić, żeby znaleźć się na najwyższym poziomie, zdobyć tytuł i bronić go - twierdzi.

Królowa wagi słomkowej dodaje, że pomogła jej też Jessica Aguilar, zawodniczka ze ścisłej czołówki tej kategorii, z którą zaprzyjaźniła się olsztynianka.

- "Dziewczyny, dlaczego przychodzicie plotkować o Joannie? Ja, gdybym mogła normalnie trenować trenować, cieszyłabym się, że mogę się uczyć od najlepszej na świecie" - przytacza Jędrzejczyk słowa Aguilar, która obecnie wraca do formy po kontuzji.

ZOBACZ WIDEO Listkiewicz: Wojciechowski? Mogłoby mu zabraknąć cierpliwości na PZPN (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Zdaniem Polki pozostałe zawodniczki myślały, że ona przyjechała do ATT tylko na chwilę, tymczasem sama Jędrzejczyk uważa, iż znalazła miejsce na resztę swojej kariery. - Teraz wszyscy stali się życzliwi. Valerie też zmieniła swoje nastawienie. Do tego stopnia, że... zaoferowała mi mieszkanie u niej w domu! Nie dopytywałam, czy chodzi jej o życie pod jednym dachem, bo uznałam, że to nie jest dobry pomysł, ale o czymś taka propozycja świadczy - podkreśla mistrzyni UFC.

Swoją kolejną walkę w obronie pasa Jędrzejczyk stoczy 12 listopada na gali UFC 205 w nowojorskiej Madison Square Garden. Jej rywalką będzie Karolina Kowalkiewicz.

Komentarze (1)
avatar
Wilczy Pasterz
28.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...świadczy o tym że mają Cię za biedniejszą koleżankę z ostbloku. Wiele wody upłynie zanim to się zmieni.