UFC Fight Night Londyn: Fenomenalna walka wieczoru, przegrana legenedy i komplet zwycięstw Polaków!

Wielu fanów mieszanych sztuk walki czekało na powrót UFC do Londynu. Największa organizacja MMA na świecie nie zawiodła. Gala UFC Fight Night 84 zapadnie wszystkim na długo w pamięci.

Wszyscy ci, którzy śledzili galę UFC Fight Night 84 na żywo, zapamiętają ją na długo. Głównie za sprawą walki wieczoru, w której Michael Bisping oraz Anderson Silva potrzebowali pełnych pięciu rund na rozstrzygnięcie pojedynku. W każdej odsłonie byliśmy jednak świadkami wydarzeń, które mogły całkowicie odmienić los całego starcia.

Bez wątpienia zobaczyliśmy "starego" Andersona Silvę, który czeka na odpowiedni moment, aby zadać ostateczny cios i wykończyć rywala zaledwie jednym uderzeniem. Kilkukrotnie było blisko, aby tak się stało, jednak Michael Bisping pokazał prawdziwe serce do walki i dotrwał do decyzji sędziów. Już w pierwszej rundzie zobaczyliśmy przewagę Anglika, który atakował znacznie częściej i to dzięki swojej aktywności pokazał sędziom, że jest lepszym zawodnikiem. Brazylijczyk był mocno pasywny, przez długi czas nie atakował i czekał przez cały czas na odpowiedni moment, aby wyprowadzić ofensywę. Tak się jednak nie stało i pierwszą rundę Anglik zanotował na swoją korzyść.

Losy spotkania mogły odmienić się pod koniec drugiej rundy, kiedy to "Hrabia" posłał na deski "Pająka" potężnym lewym i następną kombinacją ciosów. Silva na macie jednak zdołał dotrwać do końca drugiej odsłony. Trzecia runda była całkowitą analogią do poprzedniej odsłony. To właśnie w tej rundzie Brazylijczyk zaczął nieznacznie przeważać i zdobywać kontrolę na starciem. W ostatnich sekundach stało się coś, co wydaje się wręcz niemożliwe. Po jednej z wymian Anglik przyjął serię mocnych uderzeń, podczas czego wypadł mu ochraniacz na zęby. Sędzia zdecydował jednak nie przerywać starcia. Bisping wskazał jednak na sędziego, żeby przerwał spotkanie i włożył mu z powrotem ochraniacz - w tym momencie Anderson Silva wyprowadził idealne latające kolano, które posłało Anglika na deski. Miało to miejsce równo z gongiem. Po całej akcji Silva myślał, że walkę zwyciężył, jednak bardzo szybko sędzia dał do zrozumienia, że walka będzie trwać dalej.

W czwartej rundzie "Hrabia" ponownie ruszył do ofensywy, jednak "Pająk" idealnie unikał ciosów. Częściej atakował jednak Bisping, dzięki czemu zaznaczył się na kartach punktowych sędziów. Brazylijczyk do ataku przeszedł w ostatnich sekundach, jednak to nie wystarczyło, aby zakończyć starcie przed czasem. Ostatnia runda należała bez wątpienia dla Silvy, który od pierwszych sekund zaczął atakować rywala, zadając bardzo mocne proste i kopnięcia na głowę. Pod koniec rundy "Pająk" wyprowadził mocne frontalne kopnięcie, które wstrząsnęło Anglikiem. Ostatecznie jednak decyzją sędziów zwyciężył Michael Bisping.

W pozostałych walkach karty głównej Gegard Mousasi pokonał jednogłośną decyzją sędziów Thalesa Leitesa, w ten sam sam sposób Keitę Nakamurę odprawi Tom Breese, natomiast niejednogłośną decyzją Francisco Riverę odprawił Brad Pickett.

Nokautem, który bez wątpienia zasługuje na bonus za występ wieczoru, jest skończenie Scotta Askhama, który idealną kombinacją posłał Chrisa Dempseya na deski. Mimo początkowych problemów z rywalem w klinczu, Anglik ostatecznie zdołał złapać swoje tempo w walce i świetnym uderzeniem zachwiał Dempseyem, posyłając go następnie wysokim kopnięciem na deski. Tam potrzebował zaledwie dopełnić formalności, aby sędzia przerwał starcie. Pozostałe skończenia przed czasem ujrzeliśmy jedynie w dwóch pierwszych walkach gali UFC Fight Night 84.
David Teymur od początku walki zdecydowanie lepiej wyglądał od Martina Svenssona. W drugiej rundzie Szwed poczuł się w stu procentach pewny i kombinacją ciosów posłał rywala na deski, w znakomity sposób debiutująć w organizacji UFC. W drugiej walce gali, Teemu Packalen potrzebował zaledwie 24 sekund aby zdominować Thibaulta Goutiego i poddać go duszeniem zza pleców.

Wyniki gali UFC Fight Night 84:

Walka wieczoru
Michael Bisping pokonał Andersona Silvę jednogłośną decyzją sędziów (48-47, 48-47, 48-47)

Główna karta
Gegard Mousasi pokonał Thalesa Leitesa jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 29-28, 30-27)
Tom Breese pokonał Keitę Nakamurę jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 29-28)
Brad Pickett pokonał Francisco Riverę niejednogłośną decyzją sędziów (29-28, 28-29, 29-28)

Pozostałe
Makwan Amirkhani pokonał Mike'a Wilkinsona jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 30-27, 29-28)
Davey Grant pokonał Marlona Verę jednogłośną decyzją sędziów (30-26, 30-26, 30-26)
Scott Askham pokonał Chrisa Dempseya przez nokaut (uderzenia i wysokie kopnięcie) w rundzie pierwszej (4:45)
Arnold Allen pokonał Yaotzina Mezę jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 30-27)
Krzysztof Jotko pokonał Brada Scotta jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 30-27, 29-28)
Rustam Khabilov pokonał Normana Parkego jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 29-28)
Daniel Omielańczuk pokonał Jarjisa Danhego techniczną decyzją sędziów (29-29, 29-28, 29-28)
Teemu Packalen pokonal Thiabaulta Goutiego przez poddanie (duszenie zza pleców) w rundzie pierwszej (0:24)
David Teymur pokonał Martina Svenssona przez techniczny nokaut (uderzenia) w rundzie drugiej (1:26)

Zobacz także:

Źródło artykułu: