Staram się nie odmawiać - rozmowa z Jordanem Błochem, uczestnikiem gali Pro Fight 7

- Będzie to kolejny krok w mojej karierze i kolejna szansa na pokazanie się szerszej publiczności z jak najlepszej strony - mówi przed galą Pro Fight 7 Jordan Błoch, jeden z uczestników.

W tym artykule dowiesz się o:

Mimo młodego wieku (22 lata) stoczyłeś już 14 walk zawodowych, skąd bierze się u ciebie tak duża liczba startów?

Jordan Błoch: Wynika to z propozycji od organizatorów gal, staram się nie odmawiać. Widocznie podoba się im mój styl walki, lecz muszę przyznać, że zaczyna mnie to kosztować coraz więcej zdrowia.

Pierwszą zawodową walkę stoczyłeś mając 17 lat, co sądzili o tym twoi rodzice?

- Myślę, że trzeba o to zapytać moich rodziców. A tak naprawdę to sporty walki trenuję od 12 lat, na początku było to judo, potem karate shidokan, muay thai, na koniec dołożyłem bjj, by w końcu walczyć w MMA. W zawodach amatorskich stoczyłem ponad 30 walk, więc myślę, że byli już do tego przyzwyczajeni i nie zrobiło to na nich większego wrażenia niż wcześniej.

Czym będzie dla ciebie start na gali Pro Fight 7?

- Kolejną walką, którą zamierzam wygrać. Będzie to kolejny krok w mojej karierze i kolejna szansa na pokazanie się szerszej publiczności z jak najlepszej strony.

Czy fakt, że gala odbędzie się na stadionie wpłynął jakoś na twoje przygotowania?

- Nie, przygotowuję się to tej walki jak do każdej wcześniejszej. Zawsze daję z siebie wszystko na treningu bez względu na to, gdzie odbędzie się walka, ale fakt, że walka odbędzie się na świeżym powietrzu pozytywnie wpłynie na moją kondycję.

Twoim przeciwnikiem będzie równie doświadczony Czech Jevgeniy Mahteenko, co wiesz o swoim przeciwniku?

- Wiem jedynie, że wywodzi się z uderzanych sportów walki i to jest jego największy atut.

Czym będziesz starał się go zaskoczyć?

- Nie mogę zdradzać swojej taktyki, ale mogę powiedzieć, że będzie efektownie jeśli wszystko pójdzie według planu.

Cieszysz się że walka odbędzie się w oktagonie?

- Tak, nie lubię walczyć w ringu. W ostatniej walce, którą stoczyłem w ringu, mój przeciwnik przy próbie obaleń trzymał się lin, co bardzo mnie zmęczyło, a nie dało żadnego efektu. W oktagonie nie ma takiego problemu.

Ostatnio wziąłeś udział w teledysku, czy po karierze sportowej planujesz związać swoją przyszłość z muzyką?

- Nie zastanawiałem się nad tym udział w tym teledysku to w sumie przypadek, ale jakaś kariera filmowa… Czemu nie.

[b]Rozmawiał: Adam Jarmoliński

[/b]

Komentarze (0)