Pojedynek na szczycie królewskiej kategorii wagowej organizacji UFC zapowiadany jest od dawna. Cały czas jednak trwają prace nad tym zestawieniem, czyli starciem Jona Jonesa, mistrza wagi ciężkiej, z Tomem Aspinallem, czempionem tymczasowym.
Niedawno Tom Aspinall poinformował na swoim kanale w serwisie YouTube, że z jego strony sprawa już jest zamknięta.
- Ja się oczywiście zgodziłem. Teraz czekam na jego decyzję i na to, co zrobi UFC - powiedział Anglik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności
Dana White, szef organizacji UFC, w rozmowie dla programu "The Jim Rome Show", pozytywnie odniósł się do sprawy zestawienia mistrzów wagi ciężkiej.
- Pracujemy nad tym, rozmawiamy. Jestem pewny, że do walki dojdzie w tym roku - przyznał otwarcie.
White dodał jednak, że negocjacje wymagają czasu.
- Nic nie wstrzymuje tego zestawienia, to jest tylko kwestia dogadania. Zestawianie tego typu pojedynków nie jest łatwe. To wymaga czasu, ale zrobimy to.
W ostatnim czasie wiele mówiło się na temat wymagań finansowych Jona Jonesa, który miał zażądać za walkę 30 milionów dolarów. Dana White zaprzeczył jednak tym doniesieniom.
Jon Jones mistrzem wagi ciężkiej UFC jest od marca roku 2023, kiedy to pokonał Ciryla Gane. Wcześniej Amerykanin dominował przez lata w kategorii półciężkiej. Tytuł w tej kategorii zdobył w roku 2011 i obronił go trzynaście razy. Jones walczył ostatni raz w listopadzie 2024 roku i rozbił przed czasem Stipe Miocica, byłego mistrza wagi ciężkiej.
Tom Aspinall idzie jak burza przez kolejne konfrontacje. W UFC przegrał tylko raz - przez kontuzję kolana nie mógł kontynuować pojedynku. Anglik tymczasowy pas mistrzowski wagi ciężkiej zdobył w listopadzie roku 2023, kiedy znokautował Sergeia Pavlovicha. W lipcu 2024 roku stanął do obrony tytułu i błyskawicznie znokautował Curtisa Blaydesa.
