"Policja ubolewa, ale nie przeprasza". Jest nagranie z zatrzymania

Twitter / Piotr Żytniczki / Na zdjęciu: Wideo z zatrzymania Andrzej Kościelskiego
Twitter / Piotr Żytniczki / Na zdjęciu: Wideo z zatrzymania Andrzej Kościelskiego

"Gazeta Wyborcza" opisała zatrzymanie znanego trenera MMA Andrzeja Kościelskiego, podejrzewanego m.in. o zabójstwo. - Pomyślałam, że to napad, włamanie. Tata prosił, żeby nie rozwalali drzwi. Krzyczał, że już je otwiera - mówi jego córka.

W tym artykule dowiesz się o:

W ubiegłym tygodniu te informacje wstrząsnęły polskim światem sportów walki. Andrzej Kościelski, gwiazda w świecie trenerów MMA, został zatrzymany przez policję. Jak poinformował jego adwokat, 55-latek zgadza się na podanie swojego pełnego imienia i nazwiska, bo jak twierdzi, nie jest żadnym przestępcą.

Prokuratura zarzuca Kościelskiemu współudział w zabójstwie młodego Ormianina w listopadzie 2002 roku, które miało miejsce w poznańskim klubie Blue Note. Drugim zarzutem jest kierowanie grupą przestępczą w latach w 2001-2008.

Zatrzymanie miało miejsce w poniedziałek 14 października i użyto wobec niego granatów hukowo-błyskowych. Ich użycie wiąże się z otworzeniem dźwięku sięgającego nawet 160 decybeli. Całą akcję przeprowadzono tuż po godzinie 6:00.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc

- Obudził mnie huk, bo pierwsze granaty eksplodowały przy samochodzie taty. Potem słyszałam strzały oddawane w okna. Pomyślałam, że to napad, włamanie. Tata prosił, żeby nie rozwalali drzwi. Krzyczał, że już je otwiera. Gdy położył się na podłodze, zaczęli rzucać na oślep granatami. Dostał, mimo że leżał na podłodze i się nie ruszał - mówiła GW córka Andrzeja Kościelskiego.

"Kościelski sam otworzył policjantom drzwi i położył się na podłodze. Mimo to w jego stronę poleciały granaty hukowo-błyskowe. Jeden eksplodował w okolicy krocza, raniąc Kościelskiego. Policja ubolewa, ale nie przeprasza." - pisze na portalu społecznościowym X Piotr Żytnicki, dziennikarz Gazety Wyborczej.

Kościelskiemu przez kilka minut była udzielana pomoc medyczna, o czym CBŚP z jakiegoś powodu nie chce informować. Później 55-latek został osadzony w izbie zatrzymań.

W całej sprawie oświadczenie wydał już jego klub. "Odbieramy zatem całą sytuację jako nagonkę na naszego trenera, który pozostaje nadal osobą nie karaną za przestępstwa. Jest osobą nieskazitelnej opinii, wybitną postacią polskiego i światowego MMA, która od lat reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej" - napisano w mediach społecznościowych (więcej TUTAJ).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty