Już jakiś czas temu oficjalnie potwierdzono, że w sobotę (26 października) w hali KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim odbędzie się gala Prime MMA 10. W karcie walk znaleźli się czołowi freak fighterzy, tacy jak Kasjusz Życiński czy Kamil Mataczyński.
Na niespełna dwa tygodnie przed wydarzeniem pojawiły się wątpliwości, czy gala dojdzie do skutku. Jak informuje Radio Ostrowiec, prezydent tego miasta Artur Łakomiec miał zmienić zdanie i robi wszystko, by gala została odwołana.
Włodarz miasta wcześniej bowiem nie zdawał sobie sprawy, czym są freak-fighty. W związku z tym Adamiec nakazał dyrekcji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przeanalizować umowę z federacją Prime MMA pod kątem możliwości rozwiązania jej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
Efekt jednak nie jest zadowalający dla prezydenta. - Prawnie nie da się z tego bez olbrzymich kosztów wykaraskać - mówił Artur Łakomiec. Ostateczna decyzja, czy gala dojdzie do skutku, czy też umowa zostanie zerwana, jeszcze nie zapadła.
Głowa Ostrowca Świętokrzyskiego złożyła jednocześnie deklarację, że w 2025 roku "gmina przeznaczy więcej pieniędzy dla stowarzyszeń na realizację działań edukacyjnych i profilaktycznych związanych z nowymi zagrożeniami dla dzieci i młodzieży".
- Gdy dowiedziałem się, na czym to wszystko polega, to postanowiłem sobie, że o tej edukacji i o tym wszystkim należałoby więcej mówić - zaznaczył Łakomiec.
Dodajmy, że zysk miasta z wynajmu hali federacji Prime MMA to 20 tysięcy złotych.