W świecie strongmanów Eddie Hall to ekstremalnie znana postać. To wielokrotny mistrz wielkiej Brytanii właśnie w tej dyscyplinie. Ponadto w 2017 roku zdobył tytuł mistrza świata.
Nie dorównuje jednak w ogóle Mariuszowi Pudzianowskiemu, który tytuł najsilniejszego człowieka świata zdobył aż pięciokrotnie. Polak już jednak dawno skończył z tą dyscypliną i obecnie występuje w walkach MMA. Już w listopadzie zawalczy na gali XTB KSW 100.
Co ciekawe, podobną drogą poszedł Hall, który jednak walczy w MMA bardziej w formule freak fightów. Na World Freak Fight League mierzył się z dwoma przeciwnikami i wygrał z oboma.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
Brytyjczyk już od wielu miesięcy chce się zmierzyć z Pudzianem. - Obecnie szukam rywala do następnej walki. Ciągle czekam na Mariusza Pudzianowskiego, który jest wielkim nazwiskiem w świecie polskiego MMA. Próbuję wszystkiego, by zakontraktować tę walkę - przyznał Brytyjczyk w rozmowie z "Sun Sport".
- Pytam różnych ludzi i tak mówią o mojej walce z Mariuszem. "Wow, to byłaby naprawdę znakomita walka". Nikt nie mógłby z całą pewnością powiedzieć, że Mariusz ją wygra, ani że wygram ją ja. (...) Mariusz to naprawdę trudny przeciwnik. Ciężko go zdobyć. Fajnie by było wejść do ringu z taką postacią jak on i zrobić swoją robotę - powiedział.