Zestawienia Michała Pasternaka i Alana Kwiecińskiego zostało ogłoszone w ostatniej chwili. “Wampir” pierwotnie miał zmierzyć się w K-1 z Pawłem Tyburskim, a rywalem Kwiecińskiego był najpierw Kasjusz “Don Kasjo” Życiński.
Na konferencji poprzedzającej sobotnią galę Tyburski zaatakował jednak Życińskiego. Po tym incydencie federacja wykluczyła go z udziału w sobotniej gali. Nie wystąpił na niej również “Don Kasjo”, który nie został dopuszczony do startu przez lekarzy.
W tej sytuacji zestawiono ze sobą Pasternaka i Kwiecińskiego, którzy od dawna pozostają w otwartym konflikcie i regularnie atakowali się podczas programów promujących galę. Wiele cierpkich słów wypowiedzieli również w trakcie piątkowej ceremonii ważenia.
ZOBACZ WIDEO: 14 sekund i... koniec. Szpilka komentuje przerwanie walki
W pierwszej rundzie żaden z przeciwników nie zdołał osiągnąć wyraźnej przewagi. Obaj zawodnicy co jakiś czas trafiali rywala. Kwieciński prowokował rywala, a pod koniec tej odsłony lekceważąco opuścił gardę.
Druga runda na początku miała podobny przebieg - "Wampir" wykorzystywał większy zasięg i punktował rywala z dystansu, a Kwieciński szukał swoich szans w szybkich kontrach. Wraz z upływem czasu Pasternak zaczął coraz mocniej zaznaczać swoją przewagę, a jego ciosy regularnie trafiały w głowę przeciwnika. Na około 20 sekund przed końcem rundy Kwieciński wylądował na deskach i był liczony. Ostatecznie dotrwał jednak do końca tej odsłony.
Na początku trzeciej rundy Kwieciński próbował rozpaczliwie zaatakować Pasternaka, jednak ten był niewzruszony. "Wampir" konsekwentnie podkreślał swoją przewagę i wciąż punktował rywala. Po zakończeniu tej odsłony sędziowie orzekli o jednogłośnym zwycięstwie Pasternaka. Konflikt przeciwników nie został rozwiązany, a gdy wychodzili oni z oktagonu doszło między nimi do ostrej wymiany zdań.
Czytaj też:
Potężne kłopoty tuż przed startem Fame MMA
Szpilka zapytany o Adamka. Padły szczere słowa