- Jeszcze nigdy tak bardzo nie zależało mi na powrocie, jak od momentu operacji. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy. Nie odpuściłem ani chwili. Bardzo długo czekałem na ten moment i dopilnowałem, żeby wszystko zostało wykonane jak najlepiej - powiedział Scott Askham w zapowiedzi pojedynku.
Weteran UFC to były mistrz KSW w wadze średniej. Anglik w pierwszej walce z Mamedem Chalidowem, w grudniu 2019 roku, pokonał go jednogłośnie na punkty. W rewanżu, dziesięć miesięcy później, reprezentant Polski popisał się efektownym nokautem i w 36 sekund pozbawił Askhama mistrzowskiego pasa.
- W każdym sporcie musi być jakiś antybohater i wydaje mi się, że przy naszych pierwszych starciach to ja odegrałem tę rolę. Pamiętam, że wówczas powiedziałem, iż czas Mameda się kończy, ale dziś raczej już bym tego nie powtórzył - dodał.
Zobacz:
Czytaj także:
Zmiana po 30 latach. Gamrot przeszedł operację
Mistrz wraca! Kolejna walka Marcina Bandla w klatce organizacji Brave CF
ZOBACZ WIDEO: Wielkie wyróżnienie dla "Jurasa". "To dla mnie duża sprawa"