20 maja Karolina Kowalkiewicz pokonała w Las Vegas Vanessę Demopoulos jednogłośną decyzją sędziów. Wcześniej w pokonanym polu zostawiła Silvanę Gomez Juarez oraz w rewanżu Felice Herrig.
"Zawsze staram się dotrzymywać danego słowa. To dla mnie kwestia honoru. Po mojej ostatniej przegranej walce obiecałam Dana White, że jeżeli UFC da mi jeszcze szansę to ich nie zawiodę. Zmieniłam całe swoje życie, bardzo się tego bałam, ale czasami warto zaryzykować… teraz czas na chwile odpoczynku i będę dalej pracować nad tym aby dotrzymać obietnicy" - napisała na Facebooku Kowalkiewicz.
Łodzianka w latach 2018-2021 przegrała aż pięć walk z rzędu w UFC, a na dodatek mocno ucierpiała na zdrowiu w walce z Chinką Xiaonan Yan. Wcześniej utrzymywała się w ścisłej czołówce kategorii słomkowej, a w listopadzie 2016 roku w słynnej Madison Square Garden miała okazję zawalczyć o mistrzowski pas z Joanną Jędrzejczyk.
Zachwycony ostatnim występem Kowalkiewicz był szef UFC, Dana White (czytaj więcej >>>). Polka planuje stoczyć kolejny pojedynek w okolicach września tego roku.
Czytaj także:
Bijące serce KSW. Serial dokumentalny "Materla. Lionheart" tylko na Viaplay!
Muradow niebawem wróci do klatki UFC
ZOBACZ WIDEO: "Teraz będę bił z lepy". Andrzej Grzebyk zabawił się w Conora McGregora