Takiej informacji raczej nikt się nie spodziewał. Mansur Ażijew, który uchodzi za jeden z największych talentów w polskim MMA, w poniedziałek późnym wieczorem ogłosił na Instagramie, że kończy zawodową karierę.
"Witam, mógłbym tu długo pisać, ale postaram się jak najkrócej. Dla niektórych smutna nowość, a dla innych szczęśliwa. Kończę karierę zawodową w MMA. BARDZO DZIĘKUJE wszystkim, którzy byli ze mną przez tą piękna podróż, wystarczy już ludzi bić" - napisał Ażijew.
24-latek nie wyjaśnił, co go skłoniło do podjęcia takiej decyzji. W środowisku jednak wywołała wielkie poruszenie.
ZOBACZ WIDEO: Romanowski o kulisach KSW i wybrykach w reprezentacji, Śmiełowski o Kaczmarczyku
"Idź swoją drogą. Ty wiesz, dlaczego taką decyzję podjąłeś. Sport żałuje. Człowiek musi zrozumieć" - skomentował Mateusz Borek.
"Czemu ku**a?" - rzucił wymownie Artur Szpilka.
Ażijew rok temu został mistrzem organizacji Armia Fight Night, gdy pokonał Adriana Kępę. Potem obronił tytuł w starciu z Amaurym Juniorem. Zawodnikowi WCA Fight Team wróżono piękną karierę w znacznie większych organizacjach.
Mansur, który jest bratem bardziej znanego Anzora, w zawodowym MMA stoczył siedem pojedynków. Wygrał wszystkie, z czego cztery przed czasem.
Wróci ze sportowej emerytury? Jednoznaczna deklaracja Joanny Jędrzejczyk >>
Krwawa walka wieczoru UFC 277. "Lwica" odzyskała pas >>