Teixeira już 11 czerwca przystąpi do pierwszej obrony tytułu w wadze do 93 kg, mierząc się na UFC 275 w Singapurze z Jirim Prochazką. Pogromca Jana Błachowicza był gościem Ariela Helwaniego w programie "The MMA Hour". 42-letni Brazylijczyk opowiedział o swoich najbliższych planach.
- W końcu chcę przejść na emeryturę. Powiedziałem, że idealnym scenariuszem jest pokonanie Prochazki w Singapurze, a później mam nadzieję, że będę walczył z Janem Błachowiczem w Madison Square Garden w listopadzie - powiedział.
Glover Teixeira zaznaczył jednak, iż nie chce deklarować, że pod koniec roku na pewno zakończy karierę. Widzi bowiem, że niektórzy zawodnicy, którzy tego dokonali - np. Henry Cejudo - nie potrafią utrzymać się przy swojej decyzji. Z drugiej strony docenia m.in. Chabiba Nurmagomiedowa.
- Chylę czoła przed Chabibem, za to, że przeszedł na emeryturę będąc na szczycie. Pieniądze nie są dla niego motywacją. Zarabia 10, 20 milionów dolarów, oferują mu tyle pieniędzy, ale on nie wróci. Skończył. Nie chce już tego robić. Ja też tak zrobię - wyznał.
Jan Błachowicz jest obecnie pretendentem nr 1 w rankingu kategorii półciężkiej UFC. Polak 14 maja pokonał Aleksandara Rakicia.
Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie
ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut. Cios idealny! "Skleił się z twarzą!"