W zmaganiach na 500 metrów Kaja Ziomek była dziewiąta (38.128). Tuż za rekordzistką Polski znalazła się Andżelika Wójcik (38.151). Wygrała Holenderka Femke Kok (37.276). Sześciokrotna medalistka mistrzostw świata juniorek 2019 na najwyższym stopniu podium stanęła również po sobotniej rywalizacji na tym dystansie.
Czołową dziesiątkę na dystansie 1000 metrów zamknęła Natalia Czerwonka (1:15.166). Czternastą lokatę zajęła Karolina Bosiek (1:16.095). Wygrała Brittany Bowe (1:13.607). Na miejscach od drugiego do piątego sklasyfikowano Holenderki: Jorien ter Mors, Kok, Jutta Leerdam oraz Ireen Wüst. Bowe zwyciężyła także w sobotę, kiedy spisała się najlepiej na 1500 metrów. Dwa triumfy podczas tego weekendu odniosła też Irene Schouten, która po sobotnim sukcesie w wyścigu ze startu wspólnego, w niedzielę najszybciej przejechała 3 kilometry.
W grupie B na 1000 metrów najlepszy wynik miał Piotr Michalski (1:09.030). W dywizji A szybciej pojechało jedenastu zawodników. W sobotę Michalski zajął najwyższą w karierze pozycję - czwartą na 500 metrów. W niedzielę na tym dystansie był jedenasty (34.955). Na trzynastej pozycji został sklasyfikowany Artur Nogal (35.049). Triumfował Rosjanin Artiem Arefjew (34.459). Co ciekawe, niedzielne 500 metrów to jedyna konkurencja tych zawodów Pucharu Świata Heerenveen 2021, w których nie zwyciężył Holender.
Sobotnie 500 m najszybciej przejechał Dai Dai Ntab (tym razem był drugi).
Gospodarze najbardziej zdominowali 1500 metrów, gdzie znaleźli się na pięciu czołowych pozycjach: 1. Thomas Krol, 2. Patrick Roest, 3. Kjeld Nuis, 4. Wesly Dijs, 5. Louis Hollaar. Bieg masowy wygrał Arjan Stroetinga, 5 km Roest, a 1000 Krol. Natomiast w rywalizacji zespołowej triumfowała ekipa Holandii ze Svenem Kramererm na czele. W wyścigu drużynowym pań przed gospodyniami uplasowały się jedynie Kanadyjki.
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Kamil Stoch komentuje formę Stękały. "Życzę mu, żeby to trwało jak najdłużej"