Łyżwiarstwo szybkie. Erwina Ryś-Ferens walczy z rakiem. Trwa zbiórka na jej rehabilitację

Newspix / PAWEL HOFFMAN / Na zdjęciu: Erwina Ryś-Ferens
Newspix / PAWEL HOFFMAN / Na zdjęciu: Erwina Ryś-Ferens

Czterokrotnie reprezentowała Polskę na igrzyskach olimpijskich, a jej największym sukcesem są trzy brązowe medale mistrzostw świata. Teraz Erwina Ryś-Ferens walczy z nowotworem kości. Ruszyła zbiórka pieniędzy na jej rehabilitację.

W tym artykule dowiesz się o:

Erwina Ryś-Ferens to czołowa polska panczenistka lat 70. i 80. XX wieku. Aż cztery razy wystąpiła na zimowych igrzyskach olimpijskich - w Innsbrucku (1976), Lake Placid (1980), Sarajewie (1984) oraz Calgary (1988). Trzykrotnie zajmowała 5. miejsce.

Trzykrotnie zdobywała brązowy medal mistrzostw świata. Po zakończeniu kariery kandydowała do Sejmu i Parlamentu Europejskiego, była także radną sejmiku mazowieckiego.

Obecnie Ryś-Ferens zmaga się z rakiem kości. W internecie trwa zbiórka na dostosowanie jej mieszkania oraz rehabilitację. Konieczny jest zakup m.in. łóżka ortopedycznego czy remont łazienki.

"Rak kości odebrał jej to, na czym swoją karierę zbudowała, silne nogi. Rak mocno się rozgościł i odebrał możliwość chodzenia. Mama nie czuje nóg i wymaga całodobowej opieki" - napisał Jan Filip Ferens, syn panczenistki, na stronie zbiórki.

"Tak jak kiedyś mama dawała z siebie wszystko dla Polski, teraz ona potrzebuje pomocy, aby umożliwić jej codzienne funkcjonowanie. Liczymy na wasze wsparcie i mamy nadzieję, że teraz też państwo nie zawiedziecie jej w kibicowaniu, tym razem po dojście do zdrowia" - dodał Ferens.

Celem jest zebranie kwoty 50 tys. złotych. Aktualnie udało się zgromadzić niespełna 2,5 tys. Zbiórka potrwa jeszcze przez dwa miesiące (KLIKNIJ TUTAJ).

Czytaj także:
Short track. Mistrzostwa Europy odbędą się w Gdańsku
Koronawirus. Letnie Grand Prix w skokach. Zawody w Szczuczyńsku i Czajkowskim nie odbędą się

ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Polska - Niemcy. Nowakowski po dziwnym meczu. "Kartony zamiast kibiców na trybunach"

Komentarze (1)
avatar
benol
31.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podziwiałem za upór na tych Stegnach. Halo, ale gdzie są upasieni kasą sportowcy; co to dla nich 50 tysi., 11 tysi euro. Panie i panowie, nie ociągać się.