[tag=19172]
Natalia Czerwonka[/tag] w rozmowie z TVN 24 nie kryje oburzenia na decyzję Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. Działacze postanowili zakończyć współpracę z Arkadiuszem Skonecznym, który był asystentem Tuomasa Nieminena w naszej kadrze sprinterów. Czerwonka trenowała z tą grupą, a ze Skonecznym dobrze jej się współpracowało od lat.
Justyna Kowalczyk woli Beskid Wyspowy od Tatr. Powód może cię zaskoczyć >>
- Nikt ze związku ze mną nie dyskutował, a wiem, że z innymi zawodnikami takie rozmowy były prowadzone. Siedem lat pracowałam z trenerem i od tego feralnego wypadku z traktorem co roku poprawiam wyniki - komentuje łyżwiarka.
To może mieć poważne konsekwencje. 30-letnia sportsmenka nawet rozważa zakończenie kariery przed nadchodzącym sezonem.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Michał Probierz największym wygranym sezonu. "Przetrwał najtrudniejszy moment"
- Kolejny sezon? Nie wiem, czy w ogóle będzie jeszcze jakiś kolejny sezon. Bardzo bym chciała, aby był, ale teraz jestem w kropce. (...) Chciałabym się przygotować do kolejnych igrzysk, ale nie wiem, co będzie. Czuję się zlekceważona - dodaje.
Maciej Kot o odejściu Stefana Horngachera: To nie był dla nas szok >>
Czerwonka to jedna z najlepszych łyżwiarek w kraju. Specjalizuje się w dłuższych dystansach. Na koncie ma olimpijskie srebro i dwa medale mistrzostw świata. Wszystkie zdobyła w zawodach drużynowych. W miniony sezonie ustanowiła rekordy Polski na dystansie 1000 i 1500 m.