Rosjanie są historycznie drugą największą potęgą w łyżwiarstwie figurowym. W Zimowych Igrzyskach Olimpijskich zdobyli 26 medali, w tym 14 złotych. Więcej mają tylko Amerykanie (49 medali, w tym 15 złotych).
Podczas igrzysk Soczi 2014, a więc u siebie w domu, Rosjanie wygrali wśród kobiet (Adelina Sotnikowa) oraz par (Maksym Trańkow i Tatiana Wołosożar).
W tej chwili trudno powiedzieć, czy groźba jest realna czy bardziej medialna, ale nie brakuje publikacji, które dopuszczają taką możliwość. Wynika ona z wielkiego wspieranego pzez państwo programu dopingowego, który objął nawet do tysiąca sportowców."New York Times" podkreśla, że decyzja jeszcze nie zapadła.
Jak dodaje gazeta, kilka agencji antydopingowych apeluje do MKOL by Rosjanom robić dodatkowe testy. W sprawie wypowiedział się nawet Aleksiej Miszin, rosyjski trener trzech złotych medalistów ZIO. - Zimowe Igrzyska bez Rosji to jak posiłek bez soli i pieprzu - powiedział.
Z kolei Rafael Aratunian, pochodzący z Armenii trener mieszkający w USA, zaznacza, że nie powinno się stosować odpowiedzialności zbiorowej. Na pewno ewentualny brak Rosjan byłby potężną stratą dla dyscypliny. Przypomnijmy, że w generalnej klasyfikacji medalowej ostatnich Igrzysk w Soczi Rosjanie zajęli 1. miejsce, przed Norwegią i Kanadą.
ZOBACZ WIDEO Pasja i życie Mai Kuczyńskiej. Polka bohaterką filmu z cyklu "Out of Frame"
pieknie by sie oglądało jak bez koksu rosjanie dostaja lanie pewnie o tym wiedzą i niechca kompromitacji szczególnie łyżwiarzy szybkich
zobaczymy na co zasłużyła Rosja