W środę, 4 września podczas rywalizacji w łuku klasycznym w kategorii Open nie do zatrzymania był Łukasz Ciszek. Cztery zwycięstwa sprawiły, że nasz reprezentant zameldował się w finale zmagań podczas igrzysk paralimpijskich Paryż 2024.
W decydującym pojedynku Polak nie był w stanie nawiązać walki z rywalem. Hindus Harvinder Singh odniósł pewnie zwycięstwo 6:0 i tym samym to on zdobył złoty medal w Paryżu. Jednak srebro jest dla Polaka życiowym sukcesem.
Nasz reprezentant w pierwszej kolejności zajął 6. miejsce w rundzie rankingowej. W środę z kolei odprawił Amerykanina Jordana White'a, Japończyka Tomohiro Ueyamę, wicemistrza olimpijskiego Chińczyka Zhao Lixue oraz Australijczyka Taymona Kentona-Smitha.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
To sprawiło, że Ciszek zameldował się w finale. Jednak pojedynek z Singhem okazał się być jednostronny. W pierwszej partii Hindus zwyciężył 28:24 i już wtedy był w komfortowej sytuacji.
W dwóch kolejnych Polak również nie znalazł sposobu na przeciwnika. Porażki 27:28 i 25:29 sprawiły, że spotkanie zakończyło się zwycięstwem Singha 6:0. Mimo to Ciszek może mieć powody do zadowolenia po najlepszym występie indywidualnym w karierze.
Natomiast nasz reprezentant w czwartek powalczy o kolejny medal w stolicy Francji. Wraz z Mileną Olszewską przystąpi do rywalizacji w mikstcie, w którym przed środowym występem odniósł największe sukcesy.
Finał rywalizacji w łuku klasycznym w kat. Open:
Harvinder Singh (Indie) - Łukasz Ciszek (Polska) 6:0 (28:24, 28:27, 29:25)