- Koło było mokre. Stopy nie uciekały, ale nie można było się rozluźnić, a to jest ważne. Cieszę się, że przyjechałem z 3-4. wynikiem, a udało się awansować. Myślę, że stać mnie na więcej, ale w takich warunkach... - ocenia Robert Urbanek, który zajął 2. miejsce w konkursie rzutu dyskiem podczas drużynowych mistrzostw Europy w Chorzowie, gdzie Polska obroniła tytuł. - Zawsze dobrze startowałem z drużynówkach. Oczywiście, presja jest, bo walczy się dla drużyny, a nie swoich ambicji - dodaje.