Aleksander Matusiński o Justynie Święty-Ersetic: Podpowiadano mi, że są większe talenty niż ona

- Nie wyróżniała się w stosunku do innych dziewcząt. Nikt nie spodziewał się, że osiągnie takie sukcesy - wspomina początki pracy z Justyną Święty-Ersetic trener Aleksander Matusiński. - Wręcz miałem podpowiedzi z boku, żeby się nią nie przejmować, bo są większe talenty, na których trzeba się skupić - dodaje. Po latach kibice w Polsce nie wyobrażają sobie sztafety bez niej. - Jej sama obecność to duża wartość dodana. Nawet, jeśli nie jest w super formie. Kiedy na końcu jest Justyna Święty, to dziewczyny wiedzą, że będzie walka nie o samą kwalifikację, a o najwyższe cele - twierdzi.

Komentarze (0)