- Wydawało mi się, że nie byłem jeszcze gotowy na pchanie pod 22 metry, ale udało się to zrobić w jednych zawodach dwa, a nawet trzy razy. Jeśli w Cetniewie osiągnąłem szczyt formy, to przyszedł on w dobrym momencie. Przez tydzień, do mistrzostw świata, taką dyspozycję da się jeszcze utrzymać. Myślę, że na mistrzostwach świata w Londynie jestem w stanie powtórzyć ten wynik - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Michał Haratyk, mistrz Polski w pchnięciu kulą. W sobotę 25-latek z Cieszyna na Festiwalu Rzutów Cetniewie znakomitym wynikiem 21,88 ustanowił swój rekord życiowy.