Kilka tygodni temu Adam Kszczot ogłosił sensacyjną decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Pożegnać ze startami chciał się podczas marcowych Halowych Mistrzostw Świata w Belgradzie. Te zaplanowane są na (18-20) marca.
Polak ma minimum na te zawody, ale jego start w stolicy Serbii stoi pod znakiem zapytania. Wszystko przez regulamin Polskiego Związku Lekkoatletyki, który wymaga, by w zawodach udział wzięli zawodnicy w pełni zaszczepieni i posiadający certyfikat covidowy.
Kszczot tych wytycznych nie spełnia. Dlatego postanowił zaszczepić się przeciwko koronawirusowi. Uczynił to przed Halowymi Mistrzostwami Polski. Ze względu na dolegliwości po szczepieniu biegacz nie wystąpi w Toruniu. Informację o tym podał za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Dzisiejsze informacje jakie dla Was mam, nie są zbyt optymistyczne. Nie wystąpię w HMP w Toruniu, z powodu gorączki po szczepieniu covid19" - napisał na Instagramie.
"Nie otrzymałem oficjalnej odpowiedzi czy mogę startować w HMŚ Belgrad na podstawie testu PCR. W związku z powyższym postanowiłem przejść szczepienie przed halowymi mistrzostwami, zamiast na zdrowy rozsądek po imprezie głównej. Dziękuję wszystkim, którzy trzymali kciuki. Mam nadzieję, że szybko stanę na nogi" - dodał.
Czytaj także:
Duży sukces Polaków i zero uśmiechu. "Są ważniejsze sprawy"
Znany trener mówi, co musi się stać w Moskwie, by obalić Putina
ZOBACZ WIDEO: Kamil Grosicki spotkał się z selekcjonerem reprezentacji Polski. Będzie wielki powrót?