Wariant Omikron atakuje RPA, gdzie trenują Polacy. Związek uspokaja

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Tomasz Majewski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Tomasz Majewski

Naukowcy są zaniepokojeni wariantem Omikron, który uderza w RPA. Polski Związek Lekkiej Atletyki na razie jest jednak spokojny. - Nie będziemy podejmować żadnych pochopnych ruchów - mówi nam Tomasz Majewski, wiceprezes PZLA.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnio pojawiły się bardzo niepokojące wieści. Europejskie Centrum do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oceniło ryzyko, jakie niesie dla Europy wariant Omikron koronawirusa, na poziomie "wysokim do bardzo wysokiego" (więcej tutaj >>>).

- Modele matematyczne pokazują, że zakaźność w tym przypadku może być nawet o ok. 500 proc. wyższa w stosunku do wariantu podstawowego. Dla porównania Delta miała około 70 proc. większą zakaźność - tłumaczy w rozmowie z portalem abcZdrowie.pl dr Bartosz Fiałek, popularyzator wiedzy medycznej na temat COVID.

Naukowcy z niepokojem spoglądają na to, jak szybko nowy wariant rozprzestrzenia się w RPA. Tymczasem polscy lekkoatleci trenują w tym kraju.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

- Mamy polskich atletów na obozach w RPA, oni tam trenują. To troje zawodników, a także ich sztaby. Czekamy na rozwój sytuacji, na razie nie ma żadnych dodatkowych obostrzeń. Są tylko zapowiedzi i przymiarki - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Majewski, wiceprezes PZLA.

Według informacji podawanych przez związek obecnie w RPA przebywają: Paweł Fajdek (rzut młotem) oraz Anna Kiełbasińska i Pia Skrzyszowska (biegi) wraz ze swoimi trenerami.

Póki co związek nie widzi powodów do zdecydowanych reakcji. - Jeżeli coś się będzie działo, to oczywiście będziemy reagować. Nasi sportowcy są poinformowani o tej sytuacji, zdają sobie ze wszystkiego sprawę, ale normalnie trenują. Tak to wygląda w tej chwili - dodaje przedstawiciel PZLA.

- Nie będziemy podejmować żadnych pochopnych ruchów, bo na razie mało wiadomo o tym szczepie. Może być tak, że to nie będzie jakaś groźna sprawa i tyle. Wszyscy zawodnicy, którzy są na tych obozach, a także członkowie ich sztabów, są zaszczepieni, więc nie ma większego problemu - podkreśla.

A co z kolejnymi obozami? - Jeżeli chodzi o kolejne wyjazdy, to podchodzimy do tego spokojnie - podsumowuje Tomasz Majewski.

W związku z narastającą IV falą COVID-19 w Polsce i pojawieniem się mutacji Omikron w innych krajach minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił przygotowanie "pakietu alertowego obostrzeń". Nowe restrykcje mają obowiązywać od 1 do 17 grudnia (WIĘCEJ TUTAJ).

"Alertowy pakiet obostrzeń" zakłada m.in. wprowadzenie zakazu lotów do siedmiu krajów Afryki, w tym do RPA, oraz wydłużenie kwarantanny do 14 dni bez możliwości zwolnienia testem. - Osoby w pełni zaszczepione preparatami uznawanymi w UE, przyjeżdżające spoza strefy Schengen, nie podlegają kwarantannie - dodał szef resortu zdrowia.

Czytaj także:
Patryk Dobek żył jak we śnie. "To naprawdę się stało?"
Kiedy i gdzie Fajdek wziął ślub? Lekkoatleta wyjaśnia zamieszanie

Komentarze (3)
avatar
yes
29.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakoś mało ich tam pojechało/poleciało. Myślałem, że jest tam przynajmniej pięćdziesiątka wybrańców. Są atrakcyjniejsze (również sportowo) miejsca... 
avatar
SportowyEkspert
29.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby wszyscy byli zaszczepieni!!!