Trwa znakomita passa Patryka Dobka. Halowy mistrz Europy z Torunia pokazał w niedzielnych zawodach w Chorzowie, że jego forma ciągle rośnie. Polak, który trenuje 800 m dopiero od kilku miesięcy, wygrał kolejny bieg i zrobił to w wielkim stylu.
Dobek nie dał rywalom szans na ostatniej prostej i triumfował z czasem 1:43,73 s - to nie tylko jego rekord życiowy, ale też najlepszy wynik w tym roku na świecie. 20-letni rekord Polski Pawła Czapiewskiego (1:43,22 s) jest coraz mocniej zagrożony.
Niestety, dopiero 13. miejsce zajął Adam Kszczot, który odpuścił końcówkę. Dwukrotny wicemistrz świata przyznał po zawodach, że wierzy w siebie, jednak ciężko będzie mu zbudować formę przed igrzyskami w Tokio. A musi przecież walczyć, by załapać się do kadry na tę imprezę.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek startował z kontuzją? Zawodnik uspokaja kibiców!
Rewelacyjnie zaprezentował się 17-letni Krzysztof Różnicki, który był piąty, ze znakomitym nowym rekordem życiowym - 1:44,51 s. To przy okazji rekord Polski juniorów i minimum na igrzyska olimpijskie w Tokio!
Świetną informacją dla kibiców był także powrót Justyny Święty-Ersetic. Mistrzyni Europy pokazała się w biegu indywidualnym po długiej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi i przebiegła 400 m w bardzo dobrym czasie 51,04 s - to jej piąty najlepszy wynik w karierze!
Za nią finiszowały kolejne nasze sprinterki - czwarta była Małgorzata Hołub-Kowalik 51,45 s piąta Iga Baumgart-Witan 51,92 s a siódma Kornelia Lesiewicz z nowym rekordem życiowym 52,19s.
Wielkie emocje były także w biegu na jedno okrążenie mężczyzn. Wygrał ze znakomitym rezultatem (44,47 s) Isaac Makwala, jednak drugi był Karol Zalewski - 45,14 s to jego rekord sezonu i drugi najlepszy czas w karierze. Warto odnotować także nowy rekord życiowy Kajetana Duszyńskiego - 45,51 s.
Świetnie w konkursie rzutu młotem pokazał się Paweł Fajdek, który wygrał z wynikiem 82,14 m. Drugi był Wojciech Nowicki - 79,92 m. Z kolei w pchnięciu kulą najlepszy był Michał Haratyk - 20,73 s.
W skoku o tyczce mężczyzn klasą dla siebie był Renaud Lavillenie. Francuz wygrał, pokonując poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5,92 m. Trzeci był Robert Sobera, czwarty Piotr Lisek - obaj Polacy zakończyli na 5,70 m. Paweł Wojciechowski zrezygnował z dalszego skakania po zaliczeniu 5,60 m.