Środowy mityng w Oleśnicy dla części lekkoatletów był ostatnim przetarciem przed zbliżającymi się Drużynowymi Mistrzostwami Europy. W tym gronie był m.in. Michał Haratyk, który nie miał sobie równych w konkursie pchnięcia kulą. Warunki nie sprzyjały odległym próbom - w najlepszej Haratyk uzyskał 20,44 m, ale w sumie tylko dwukrotnie pokonał granicę 20 metrów. Drugie miejsce zajął Jakub Szyszkowski (19,74 m).
Małgorzata Hołub-Kowalik w Chorzowie wystartuje w sztafecie 4x400 metrów, natomiast w Oleśnicy rywalizowała na 200 metrów. I był to dobry występ, bo poprawiła swój rekord życiowy o 0,4 sekundy (23,93).
Zadowolony ze swojego występu może być także Piotr Małachowski, dla którego jest to ostatni sezon w sportowej karierze. Weteran w konkursie rzutu dyskiem uzyskał 63,77 m i jest to jak na razie najlepszy wynik w Polsce w tym roku. Małachowskiego nie zobaczymy jednak na DME, bo w składzie znalazł się Robert Urbanek.
Robert Sobera nadal walczy o igrzyska olimpijskie, ale mityng w Oleśnicy nie przybliżył go do realizacji celu. W środę skakał nieźle, ale 5,60 m to zbyt mało, aby myśleć o Tokio.
Powody do radości może mieć za to Kinga Królik, która bieg na 2000 metrów z przeszkodami ukończyła w czasie 6,18:12. To jej rekord życiowy i zarazem jeden z czołowych wyników na świecie w tym roku.
Czytaj także:
- Marcin Krukowski chce walczyć o złoto w Tokio
- Drużynowe Mistrzostwa Europy. Dramat rywali Polaków. Cała kadra wycofana
ZOBACZ WIDEO: Aleksander Matusiński o Justynie Święty-Ersetic: Podpowiadano mi, że są większe talenty niż ona