Polacy chętnie korzystają z otwartych granic i okresu wakacyjnego. Dlatego wiele osób obecnie przebywa poza granicami kraju. Ostatnio tematem numer jeden są urlopy Roberta Lewandowskiego i Krzysztofa Piątka. Z wakacji jednak także korzysta m.in. Marek Plawgo.
Były specjalista w biegach na 400 metrów postawił na Włochy. Jego wypoczynek jest jednak zupełnie inny niż u wspomnianych piłkarzy. Sportowiec jeździ po całym kraju i odkrywa jego piękno na motocyklu.
To nie wszystko, bo Plawgo unika hoteli. Nasz rodak noce najczęściej spędza w namiocie. Dzięki temu ma okazję poznać kraj z zupełnie innej strony niż typowy turysta.
Były sportowiec w dodatku lubi wchodzić tam, gdzie wiele osób nie postawiłoby nogi. Internautów zaskoczyło jedno zdjęcie. Były brązowy medalista MŚ wszedł na bardzo wąską, skalistą ścieżkę, a spadek z niej skończyłby się w morzu. "Im trudniej, tym lepiej" - komentuje.
Z relacji na Instagramie wynika, że Plawgo zwiedza Włochy samotnie. W ubiegłym roku przyznał, że choruje na depresję. W jednym z ostatnich wywiadów w Polsacie Sport zdradził jednak, że radzi sobie całkiem dobrze. Cały czas jednak jest czujny, bo wie, że "walka może trwać całe życie".
39-latek długo był czołowym polskim biegaczem. W dorobku ma dwa brązowe medale MŚ, wicemistrzostwo Europy i dwa halowe mistrzostwa Europy. Dwa razy startował w igrzyskach olimpijskich, ale bez większych sukcesów.
Kolejna groźna sytuacja na drodze. Marek Plawgo miał wypadek podczas jazdy rowerem >>
Marek Plawgo: Wunderteam na miarę naszych czasów >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wody