Trener Pawła Wojciechowskiego: Armand Duplantis po prostu się nie boi

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Armand Duplantis
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Armand Duplantis

Rekordy świata nie są zarezerwowane tylko dla niesamowitego Armanda Duplantisa - uważa trener Pawła Wojciechowskiego Wiaczesław Kaliniczenko. - To, co teraz skacze Duplantis powinno skakać jeszcze 40 procent tyczkarzy ze światowej czołówki - mówi.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnią sobotę w Toruniu reprezentant Szwecji zaszokował lekkoatletyczny świat bijąc o centymetr rekord świata. Drobny 20-latek przeleciał nad poprzeczką zawieszoną na wysokości 6 metrów i 17 centymetrów. Fachowcy nie mają wątpliwości, że to dopiero pierwszy z jego rekordowych wyników, a kiedy skończy je ustanawiać najlepszy wynik w historii może wynosić około 630-640 centymetrów.

Co ciekawe, zdaniem trenera Kaliniczenki szybki i świetnie wygimnastykowany "Mondo" Duplantis nie jest jedynym zawodnikiem w stawce, którego stać na poprawienie rekordu świata.

- To, co teraz skacze Armand Duplantis czy Sam Kendricks (kilka dni temu wynikiem 6,01 ustanowił halowy rekord Stanów Zjednoczonych - przyp. WP SportoweFakty) powinno skakać jeszcze 40 procent tyczkarzy ze światowej czołówki - mówi trener Pawła Wojciechowskiego w rozmowie ze Sport.tvp.pl.

- Dobrze się na to patrzy. Po młodym Szwedzie nie widać genialnych warunków fizycznych. Po prostu się nie boi. Ma dynamikę, szybkość. Jest bojowo nastawiony. Ogromna charyzma mu ułatwia sprawę - dodaje Kaliniczenko.

Sam "Mondo" twierdzi, że jego wynik z Torunia może poprawić chociażby Piotr Lisek. - Przecież on skoczył w hali 6 metrów już trzy lata temu, a ja dopiero teraz. Kto wie, jak potoczy się dalej nasza rywalizacja - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" fenomenalny tyczkarz, dla którego inspiracją jest m.in. Władysław Kozakiewicz. - Miał w sobie mentalność zwycięzcy - podkreślił Duplantis i dodał, że zwycięstwo legendarnego Polaka na igrzyskach w Moskwie w 1980 roku oglądał wielokrotnie.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: co za umiejętności! Tę akcję w futsalu można oglądać w nieskończoność

Źródło artykułu: