Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019. Amerykanie otarli się o rekord. Drugie złoto Colemana i Lylesa

PAP / Yahya Arhab / Na zdjęciu: amerykańska sztafeta 4x100
PAP / Yahya Arhab / Na zdjęciu: amerykańska sztafeta 4x100

Wieczór świetnych wyników w Dosze. Amerykańska sztafeta 4 x 100 m tylko o 0,06 s wolniejsza od rekordu mistrzostw świata. Po raz drugi złoto odbiorą mistrzowie 100 i 200 m, Christian Coleman i Noah Lyles.

Amerykanie byli zdecydowanymi faworytami, w końcu w ich składzie znaleźli się mistrz 100 metrów Christian Coleman, następca Usaina Bolta na 200 m Noah Lyles, solidny Michael Rodgers i wicemistrz na "setkę" Justin Gatlin. Nawet przeciętne zmiany nie przeszkodziły w zdobyciu tytułu.

ZOBACZ: Rekord świata wart sporej nagrody

Lyles odebrał pałeczkę z dużą przewagą i mógł walczyć jedynie o wyśrubowanie wyniku. Sztafeta uzyskała 37,10 s i była blisko pobicia rekordu Jamajczyków z Daegu z 2011 roku (37,04 s).

Rewelacją okazali się Japończycy, którzy do ostatnich metrów ścigali srebro. Abdul Hakim Sani Brown nie obronił się przed atakiem Brytyjczyka Nethaneela Mitchela-Blake'a, ale brąz dla Azjatów jest ich dużym osiągnięciem.

Rywalizacji nie ukończyli mocni Francuzi z Jimmym Vicaut i Christophem Lemaitrem, a zdyskwalifikowani zostali Holendrzy.

ZOBACZ: Niebotyczny poziom pchnięcia kulą

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Paweł Fajdek: Mam nadzieję, że rozegramy to jak dżentelmeni

Źródło artykułu: