Amerykanie byli zdecydowanymi faworytami, w końcu w ich składzie znaleźli się mistrz 100 metrów Christian Coleman, następca Usaina Bolta na 200 m Noah Lyles, solidny Michael Rodgers i wicemistrz na "setkę" Justin Gatlin. Nawet przeciętne zmiany nie przeszkodziły w zdobyciu tytułu.
ZOBACZ: Rekord świata wart sporej nagrody
Lyles odebrał pałeczkę z dużą przewagą i mógł walczyć jedynie o wyśrubowanie wyniku. Sztafeta uzyskała 37,10 s i była blisko pobicia rekordu Jamajczyków z Daegu z 2011 roku (37,04 s).
Rewelacją okazali się Japończycy, którzy do ostatnich metrów ścigali srebro. Abdul Hakim Sani Brown nie obronił się przed atakiem Brytyjczyka Nethaneela Mitchela-Blake'a, ale brąz dla Azjatów jest ich dużym osiągnięciem.
Rywalizacji nie ukończyli mocni Francuzi z Jimmym Vicaut i Christophem Lemaitrem, a zdyskwalifikowani zostali Holendrzy.
ZOBACZ: Niebotyczny poziom pchnięcia kulą
ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Paweł Fajdek: Mam nadzieję, że rozegramy to jak dżentelmeni