Lekkoatletyka. Lekarze straszyli Pawła Wojciechowskiego zakończeniem kariery

PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ / Na zdjęciu: Paweł Wojciechowski
PAP/EPA / VALDRIN XHEMAJ / Na zdjęciu: Paweł Wojciechowski

Paweł Wojciechowski przygotowuje się do startu w lekkoatletycznych mistrzostwach świata, które na przełomie września i października odbędą się w Katarze. W rozmowie z TVP Sport przyznał, że problemy ze zdrowiem ma za sobą, a w Doha powalczy o złoto.

W tym artykule dowiesz się o:

W sezonie 2019 Paweł Wojciechowski pozostaje nieco w cieniu Piotra Liska, który w wielkim stylu pobił rekord Polski w skoku o tyczce (6,02 m). Mimo to 30-latek zapowiada, że jedzie na Mistrzostwa Świata w Doha po złoto.

- Jestem ambitny. Zawsze jadę po zwycięstwa. Gdybym miał startować z przeświadczeniem, że zajmę drugie-trzecie miejsce, nie chciałoby mi się nawet wstać z łóżka. Dam z siebie wszystko. Z takim nastawieniem wyruszamy na zawody - powiedział Wojciechowski w rozmowie z TVP Sport.

Mistrz świata z Daegu przyznał, że kłopoty ze zdrowiem ma już za sobą. - Kłopoty się skończyły, kiedy znalazłem w Poznaniu odpowiednich osteopatów i fizjoterapeutów. Utrzymują mnie przy zdrowiu. Wyciągają z bóli potreningowych. Nie pozwalają, żebym zrobił sobie krzywdę - wytłumaczył.

ZOBACZ WIDEO Sandro Kulenović wygwizdywany przez kibiców Legii. "Powstała już teoria spiskowa, dlaczego gra"

Polski zawodnik zdradził także, że boryka się z nieuleczalną chorobą - młodzieńczą kifozą, czyli chorobą Scheuermanna. Jak podaje portal doz.pl w jej przebiegu dochodzi do martwicy i obumierania trzonów kręgów oraz krążków międzykręgowych. Podłożem tego procesu jest niedostateczne ukrwienie tkanki kostnej.

- Z perspektywy czasu, gdy straszono mnie jazdą na wózku inwalidzkim i zakończeniem kariery, okazało się, że to było wyolbrzymianie. Wiadomo, że kosztuje mnie to dużo ciężkiej pracy. Muszę dbać o plecy, ale na tę chwilę nie ma skutków ubocznych. (...) Dzięki ciężkiej pracy można żyć w zdrowiu. Nie wiem, jakie skutki będzie miało uprawianie sportu w przyszłości, ale słyszałem, że jak raz staje się sportowcem, zostaje się nim do końca życia - dodał Paweł Wojciechowski, przyznając jednocześnie, że wielkim wsparciem jest dla niego żona.

W najbliższy weekend w Radomiu odbędą się 95. Mistrzostwa Polski Seniorów w Lekkoatletyce. Podczas tych zawodów Paweł Wojciechowski powalczy o obronę złotego medalu wywalczonego przed rokiem w Lublinie.

Czytaj także:
Rosyjski lekkoatleta zdyskwalifikowany na 8 lat. To może być koniec jego kariery
Polscy lekkoatleci walczą o mistrzostwa świata. Nie wszyscy wiedzą jak

Komentarze (6)
avatar
Michał Namiota
23.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Już nie mam sił walczyć z ignorancja na SF i brakiem podstawowej wiedzy medycznej...kofoza piersiowa jak i krzyżowa jest NATURALNYM wygięciem kręgosłupa więc jak można mieć ,,młodzieńcza kifoze Czytaj całość
avatar
wwwitek2006
22.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Spałem spokojnie, bo wiedziałem, że Piotr Lisek skoczył w Monako 6,02 m o tyczce i to jest rekord Polski. A tu łubudubu, SF informują mnie, że jestem w błędzie, bo rekord Liska to 6,03 m. Niest Czytaj całość
avatar
yes
22.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Straszenie zazwyczaj jest wyolbrzymione. -"strach ma wielkie oczy" i takim jest jest przedstawiany :) 
avatar
yes
22.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Straszenie zazwyczaj jest wyolbrzymione. -"strach ma wielkie oczy" i takim jest jest przedstawiany :)